Wybaczcie chwilową nieobecność... Ostatnie tygodnie i dni, na tyle dały mi się we znaki, że musiałam katapultować się w inne rewiry by: raz - odpocząć, a dwa - pobudzić kulinarną wenę ;)
Dziś będzie słodko, bajecznie i mocno czekoladowo :) Gotowi? No to zaczynamy! Na tapecie cudowne i uzależniające ciasto:
Moooooocno, czekoladowy spód w stylu brownie...
Lśniąca, słodko - kwaśna wiśniowa frużelina...
I puszysta śmietanka z dodatkiem bezowych okruchów...
Czy można chcieć czegoś więcej? ;)
Składniki
Ciasto:
250g gorzkiej czekolady (min. 70% kakao)
120g miękkiego masła
6 jajek
160g cukru
szczypta soli
2 łyżeczki ekstraktu waniliowego (opcjonalnie)
Frużelina:
450g wiśni bez pestek (użyłam mrożonych)
5 łyżek cukru
1 łyżka soku z cytryny
2 niepełne łyżeczki mąki ziemniaczanej
2 łyżki wody
2 niepełne łyżeczki żelatyny w proszku
Śmietanowo - bezowa chmurka:
330g mocno schłodzonej śmietany kremówki
1 łyżka cukru pudru
50g pokruszonych bezów
Ciasto:
Okrągłą tortownicę smarujemy masłem, dno wyściełamy pergaminem.
Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Zdejmujemy z ognia, dodajemy masło i ekstrakt. Mieszamy, aż tłuszcz całkowicie się rozpuści. Studzimy.
Z czterech jajek oddzielamy żółtka od białek. Do żółtek dodajemy 2 całe jajka oraz 60g cukru. Ubijamy mikserem na kogel - mogel. Partiami dodajemy czekoladę z masłem. Dokładnie mieszamy.
Do białek wsypujemy sól. Ubijamy sztywną pianę pod koniec dodając cukier.
Masę czekoladową mieszamy z 4 łyżkami piany. Dodajemy resztę białek. Delikatnie łączymy składniki za pomocą szpatułki. Ciasto przelewamy do formy i wstawiamy do nagrzanego do 180° piekarnika. Pieczemy do tzw. "suchego patyczka" przez ok. 40 min. Studzimy. W międzyczasie przygotowujemy frużelinę i bitą śmietanę.
Frużelina:
Żelatynę zalewamy wodą, mieszamy i pozostawiamy do napęcznienia.
Wiśnie przekładamy do garnka, zasypujemy cukrem i podgrzewamy na niezbyt dużym ogniu, aż owoce puszczą sok, a cukier się rozpuści.
Mąkę ziemniaczaną rozrabiamy z wodą. Razem z sokiem z cytryny wlewamy do owoców. Mieszamy i zagotowujemy.
Zdejmujemy garnek z ognia i dodajemy napęczniałą żelatynę. Dokładnie mieszamy. Z powrotem stawiamy garnek na kuchence i podgrzewamy, aż żelatyna całkowicie się rozpuści. Nie zagotowujemy!
Zdejmujemy frużelinę z ognia i pozostawiamy do całkowitego wystudzenia.
Aby przyspieszyć cały proces, można, przestudzoną już frużelinę, umieścić na kilkanaście minut w lodówce.
Gotowe owoce nie powinny być ani za rzadkie, ani zbyt gęste.
Śmietanowo - bezowa chmurka:
Śmietanę ubijamy na sztywno, pod koniec dodając cukier puder.
We wgłębieniu czekoladowego ciasta umieszczamy wiśniową frużelinę. Nakładamy bitą śmietanę, wierzch posypujemy pokruszonymi bezami.
Gotowe ciasto przechowujemy w lodówce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz