3 średniej wielkości buraczki
pęczek botwinki
2 średniej wielkości
świeże ogórki
pęczek rzodkiewek
pęczek koperku
pęczek szczypiorku
500ml kefiru
500ml zsiadłego mleka
500ml kwaśniej
śmietany 12%
2 ząbki czosnku
4 łyżki octu
spirytusowego
sól, pieprz, cukier
puder do smaku
6 ugotowanych na
twardo jaj
Drobno kroimy
botwinkę, buraczki ścieramy na tarce jarzynowej. Umieszczamy warzywa w garnku,
zalewamy niewielką ilością wody, dodajemy szczyptę soli i cukru. Doprowadzamy
do wrzenia, a następnie zdejmujemy z ognia. Wlewamy ocet i pozostawiamy do
wystygnięcia.
W dużym naczyniu
mieszamy ze sobą kefir, zsiadłe mleko i śmietanę. Dodajemy pokrojone w kostkę
ogórki, rzodkiewki, posiekany drobno szczypiorek i koperek oraz przeciśnięty
przez praskę czosnek. Wszystko mieszamy z botwiną i burakami. Doprawiamy do
smaku solą, pieprzem i cukrem pudrem. Chłodnik powinien być jednocześnie
„pieprzny”, ale też wyraźnie słodkawy i kwaśny. Chłodzimy zupę w lodówce,
najlepiej przez kilka godzin. Podajemy z jajkiem na
twardo lub szyjkami rakowymi.
Jaki kefir i śmietanę polecasz? Jesteś wierna jednej marce czy eksperymentujesz?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Najważniejsze jest to by śmietana była kwaskowa, słodka odpada :) Chłodnik na wiejskiej śmietanie nie ma sobie równych, ale niestety nie każdy ma do takiej dostęp. Osobiście w kuchni bardzo często sięgam po Piątnicę :)
OdpowiedzUsuńA co do Kefiru, to nie mam ulubionego. Pozdrawiam i życzę udanych kulinarnych eksperymentów :)
OdpowiedzUsuń