środa, 13 stycznia 2016

Masło klarowane

Gdy po raz pierwszy zobaczyłam w sklepie gotowe masło klarowane, ironicznie uśmiechnęłam się pod nosem. Nie byłam i nie jestem w stanie zrozumieć, jak coś tak oczywistego i prostego w przygotowaniu można zastąpić sztucznym, chemicznym ustrojstwem za grube złotówki... ;) 
Moi Drodzy! Masło klarowane, inaczej "ghee", to prawdziwy kuchenny skarb! Najzdrowszy - bo pozbawiony substancji stałych i zanieczyszczeń, a zarazem najsmaczniejszy tłuszcz o lekko orzechowym smaku i pięknym złotym kolorze. Ma długi termin przydatności do spożycia i nadaje się dla każdego, od niemowlaka do seniora. Sprawdzi się w większości potraw, ale szczególnie polecany jest do smażenia (nie przypala się tak jak zwykłe masło). Pospolite naleśniki z serem, podsmażone na klarowanym maśle przeniosą Was na wyższy level doznań kulinarnych! Serio, serio :) Zapraszam.

Masło klarowane, inaczej "ghee", to prawdziwy kuchenny skarb! Najzdrowszy - bo pozbawiony substancji stałych i zanieczyszczeń, a zarazem najsmaczniejszy tłuszcz o lekko orzechowym smaku i pięknym złotym kolorze. Ma długi termin przydatności do spożycia i nadaje się dla każdego, od niemowlaka do seniora. Sprawdzi się w większości potraw, ale szczególnie polecany jest do smażenia (nie przypala się tak jak zwykłe masło).





































Składniki: 
800g dobrej jakości masła 82% tłuszczu

W garnku, na średnim ogniu rozpuszczamy masło. Gdy się roztopi, redukujemy płomień do minimum i gotujemy bez przykrycia przez ok. 25 min., systematycznie zbierając pojawiającą się na wierzchu pianę. Mieszamy co jakiś czas i bardzo uważamy by masła nie przypalić. Zestawiamy garnek z ognia i przelewamy zawartość przez czystą gazę do dużego słoika. Jeżeli nie macie pod ręką gazy, możecie po zakończeniu gotowania odczekać kilka minut, a gdy zanieczyszczenia opadną na dno garnka, ostrożnie przelać ghee. Dopiero gdy masło wystygnie, zakręcamy słoik i wstawiamy je do lodówki. Z podanej ilości otrzymamy ok. 750-800g masła klarowanego.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz