wtorek, 24 maja 2016

Wiejska zupa paprykowa

W tej zupie specjalizuje się moja mama. Za każdym razem gotuje jej wielki gar i częstuje rodzinę oraz znajomych. Musi być w niej coś niezwykłego, bo gabaryty garnka zwiększają się wprost proporcjonalnie do rosnącej liczby wielbicieli :) Co więcej, mój małżonek (wówczas jeszcze nawet nie narzeczony) też dał się ponieść temu smakowi (gotowałam ja, nie teściowa;). Po latach zastanawiam się, czy urzekły go czułe słówka przyszłej żony, czy może jednak magia słynnej paprykowej zupy ;) 

W tej zupie specjalizuje się moja mama. Za każdym razem gotuje jej wielki gar i częstuje rodzinę oraz znajomych. Musi być w niej coś niezwykłego, bo gabaryty garnka zwiększają się wprost proporcjonalnie do rosnącej liczby wielbicieli :) Co więcej, mój małżonek (wówczas jeszcze nawet nie narzeczony) też dał się ponieść temu smakowi (gotowałam ja, nie teściowa;). Po latach zastanawiam się, czy urzekły go czułe słówka przyszłej żony, czy może jednak magia paprykowej zupy ;)





































Składniki:
2l bulionu warzywnego
2 średniej wielkości czerwone papryki
4 ziemniaki
1 cebula
300g wędzonej kiełbasy
500 ml przecieru pomidorowego
100g śmietany 18%
3 łyżki mąki 
1 łyżka masła
sól, pieprz 

Pokrojoną w kostkę kiełbasę przesmażamy na rozgrzanym maśle. Gdy lekko się zrumieni dodajemy posiekaną cebulę, smażymy przez 3 minuty. Na patelnię dorzucamy pokrojoną w kostkę paprykę. Wszystko razem smażymy aż papryka lekko zmięknie. Zawartość patelni przekładamy do garnka z gotującym się bulionem. Dodajemy przecier pomidorowy, doprawiamy solą i pieprzem i gotujemy przez godzinę na wolnym ogniu. Na ok. 30 min. przed końcem gotowania dorzucamy pokrojone w kostkę ziemniaki. Śmietanę dokładnie mieszamy z mąką i hartujemy niewielką ilością zupy. Gdy ziemniaki zmiękną, wlewamy mieszaninę do garnka i zagotowujemy. 
Zupa bardzo dobrze smakuje z pajdą dobrego chleba na zakwasie.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz