Byliście grzeczni? Święty mikołaj był? ;)
U nas tak! Specjalnie dla niego upiekłyśmy z córką kultowe ciasteczka z czekoladą (takie same, jakimi zajada się Ciasteczkowy Potwór) i zostawiłyśmy na noc ze szklanką mleka :)
Zadbałyśmy też o to, by ciacha były w miarę zdrowe (są bez mleka i białego cukru), bo przecież gołym okiem widać, że Mikołaj ma zdecydowanie za duży brzuch ;)
Ciasteczka wyszły boskie! Kruche, z mocno wyczuwalnymi cząstkami czekolady i odpowiednio słodkie. Zrobienie ich to banał i chwila. Polecam Wam bardzo bardzo!
PS: Mikołajowi chyba też zasmakowały, bo zostawił u nas czapkę ;)
Składniki:
150-160g mąki
100g posiekanej gorzkiej czekolady lub czekoladowych groszków
85ml syropu klonowego
125ml oleju rzepakowego
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
1 łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
W jednej misce mieszamy ze sobą: przesianą mąkę, proszek do pieczenia, sól oraz cząstki czekolady.
Do drugiej miski wlewamy olej, syrop klonowy i ekstrakt. Mieszamy trzepaczką balonową do uzyskania emulsji.
Mokre składniki przelewamy do suchych, zagniatamy ciasto.
Masę dzielimy na 10-12 części. Z każdej formujemy kulkę wielkości orzecha włoskiego. Kulki układamy, w odstępach jedna przy drugiej, na blasze wyłożonej pergaminem. Spłaszczamy dłonią.
Wkładamy do nagrzanego do 180° piekarnika. Pieczemy przez ok. 15min., do lekkiego zrumienienia. Studzimy na kratce.
Ciastka można przechowywać w metalowym lub ceramicznym pojemniku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz