Jeżeli ustanowiliście sobie bana na wszelkiej maści słodycze - za nic w świecie nie róbcie tego ciasta...
Nie róbcie go też wtedy, gdy przyjdzie Wam ochota na coś słodkiego, bo będziecie chcieli zjeść od razu całą blachę.
I po trzecie, nie róbcie go jeżeli jesteście fanami czekolady, bo to krótka droga do zostania czekoladoholikiem...
Ta słodka czekoladowa rozpusta jest jednocześnie zbrodnią na sumieniu oraz doskonałym lekarstwem na wszelkie smutki. Nie zachęcam, nie namawiam, nie przekonuję... Wybór należy do Was ;)
Składniki:
220g cukru pudru
100g miękkiego masła
3 jajka
255g mąki
3 czubate łyżki gorzkiego kakao
1,5 łyżeczki sody oczyszczonej
1/2 łyżeczki soli
380ml maślanki
1 łyżka ekstraktu waniliowego
Krem:
150g serka śmietankowego typu Philadelphia
3 łyżki mleka
90g gorzkiej czekolady (rozpuszczonej w kąpieli wodnej)
300g cukru pudru
2 łyżki gorzkiego kakao
1 łyżki ekstraktu waniliowego
W jednej misce łączymy: mąkę, kakao, sodę oraz sól. W drugiej maślankę i ekstrakt waniliowy. Mikserem ubijamy masło z cukrem na puszystą masę. Nie przerywając ubijania dodajemy jajka, dokładnie mieszamy. Do masy na przemian dodajemy partiami mieszaninę suchych składników i waniliową maślankę. Ciasto wylewamy na posmarowaną masłem i wyłożoną pergaminem okrągłą formę do pieczenia. Pieczemy przez 45 min. w temp. 175° (do tzw. suchego patyczka). Pozostawiamy do całkowitego ostygnięcia.
Łączymy cukier puder z kakao. Mikserem ubijamy serek z mlekiem. Najpierw na niskich obrotach, a następnie przez chwilę na najwyższych. Dodajemy czekoladę i (ponownie na niskich obrotach) dokładnie mieszamy. Nie przerywając ubijania, stopniowo dodajemy do kremu cukier z kakao. Na koniec wlewamy ekstrakt i ubijamy jeszcze przez minutę.
Z ciasta zdejmujemy pergamin i przekrawamy go na dwie części. Połową kremu smarujemy jeden placek i przykrywamy drugim. Resztę kremu rozsmarowujemy na górze i po bokach. Przed podaniem ciasto chłodzimy przez godzinę. Przechowujemy w lodówce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz